z ówczesną kobitką, która wcześniej męczyła mnie żeby iść na jakiś "List w butelce" ale po kwadransie zmiękła i zaczęła mi nawijać do ucha; "Ty! To jakieś fajne jest, taki kryminał jakby, nie?". Na zarzuty że nie uczona była odpowiadam z góry że ukończyła Liceum w D. koło Częstochowy. Na usprawiedliwienie dodam że kiedy sprzątałem wystawę nowoczesną w Liceum Sienkiewicza o mało co nie zostałem aresztowany za próbę oderwania od ściany i kradzież nowoczesnego obrazu, który okazał się źle położonym tynkiem. W końcu ówczesne kulsony powiedzieli; "Panowie (!) idźcie stąd bo jesteście pod działaniem alkoholu i tylko wam się wydaje że to jest obraz.